Jak napisałam w pierwszym poście wspólnym z dziewczynami (jeśli jeszcze go nie przeczytałaś to warto spojrzeć :)) jestem ogromną fanką sportu. To aktywność fizyczna jest moim sposobem na wszystko...i może jeszcze słodycze, ale to chyba nic nadzwyczajnego :-). W każdym razie chciałabym wam powiedzieć, że ćwiczyć warto oraz że sport jest jak cudowna pigułka na problemy. ZACHĘCAM WSZYSTKIE KTÓRE JESZCZE NIE UCZYNIŁY AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ CZĘŚCIĄ SWOJEGO ŻYCIA, BY SPRÓBOWAŁY!!! Niezależnie od tego, czy chcecie zaprzyjaźnić się z aktywnością fizyczną, czy nie, czy może chcecie ponownie zacząć ćwiczyć, zdobyć motywację do dalszych treningów, czy tylko zastanowić się nad sportem zachęcam do przeczytania posta. Myślę, że warto :-)
W pierwszym poście pisałam wam krótko o moich ulubionych sportach i rodzajach aktywności fizycznej. Dla tych, którzy nie przeczytali, lubię piłkę nożną (gram w drużynie szkolnej), chodzę też na treningi futbolu flagowego oraz ubóstwiam treningi w domu. Dzisiaj chciałabym się skupić właśnie na nich, ale wcześniej ogólnie o tym co sport mi daje i takie tam inne (no wiecie brednie z cyklu "Agacie gęba się nie zamyka")...Sport uwielbiam od zawsze...a w każdym razie odkąd tylko pamiętam. Mecze na boisku przed blokiem należą do najlepszych wspomnień z dzieciństwa, a to, że w tygodniu mam treningi i ćwiczę w domu sprawia, że jestem w stanie wytrzymać stresy i znaleźć motywację na kolejny dzień. Czasami przychodzę do domu i myślę Nie ma szansy, żebym poszła jutro do szkoły, bo zaraz zrobię sobie kakałko, wskoczę do łóżka, pod moją cudowną, ciepłą kołderkę, złapię cudną książkę (oczywiście poleconą przez Klarę i nie, to wcale nie jest podlizywanie się) i oprzytomnieję dopiero jutro po południu ,ale wtedy dociera do mnie, jak straszne jest moje lenistwo i że muszę coś z tym zrobić...tylko co? i jedyne na co mogę się zdobyć to przyjemny trening, który nigdy mnie nie zawiódł. On zawsze sprawia, że nagle mam siłę i zrobię wszystko...(mówię serio, wszystko, w sensie w moim przypadku wszystko = nauka biologii). Myślę, że wiele osób może zmagać się z podobnymi problemami i chcę wam przypomnieć o aktywności fizycznej, która jest najlepszym sposobem na odnalezienie w sobie mas nieposkromionej energii i zwiększenie ilości endorfin (hormonu szczęścia) w swoim organizmie (to co właśnie napisałam potwierdza, że jednak czasem sięgam do tej biologii i mówię wam, tylko sport... i może groźba sprawdzianu kolejnego dnia, która i tak działa krótkotrwale jest w stanie do tego doprowadzić). Do tego sport pomaga wyładować złe emocje, pozbyć się stresów i jakże mogłabym nie wspomnieć o pozbywaniu się kalorii z pochłoniętych mas słodyczy oraz poprawie formy fizycznej i WYGLĄDU. Dobra, dość gadania. Mam nadzieję, że czujecie się zachęcone. A oto do czego zmierzałam, mianowicie moje ulubione treningi, :-) Jeśli już ćwiczysz to może je znasz, jeśli nie to spróbuj, jeśli chcesz zacząć ćwiczyć w domu to koniecznie weź się w garść i do roboty! Wszystko masz podane na tacy!
Pierwszy filmik, który już po 3 minutach stawia na nogi (również dosłownie :-)) Ja bardzo go lubię, ale uprzedzam, gdy robiłam go za pierwszym razem moje nogi ledwo wytrzymały...to jest główna z przyczyn dlaczego go robię, po prostu widzę jak coraz mniej się przy nim męczę...polecam spróbować!
https://youtu.be/nBKU4Awm0lw
Drugi trening też na nogi, ten już dla początkujących,ale umieszczam też ten sam rodzaj treningu tylko o zwiększonym poziomie trudności :-). Mówiąc szczerze akurat te treningi robię rzadko, bo nie przypadły mi do gustu, ale nigdy nie wiadomo, co spodoba się Tobie.
https://youtu.be/NStdsml140g (poziom trudności 1)
https://youtu.be/jKc2RU0dWis (poziom trudności 2)
https://youtu.be/lGNtgLNn-Tc (poziom trudności 3)
Teraz coś, od czego zaczynałam, z tym że to są filmiki które trzeba łączyć, aby powstał jeden trening. Wrzucam link do pierwszego filmu z playlisty Ewy Chodakowskiej. Z 10 filmików wybierzcie sobie 5 treningów po 6 min (polecam dwa z nich o tytule "Brazylijskie pośladki" bo są super) i dzienna porcja ćwiczeń gotowa :-)
https://youtu.be/lGNtgLNn-Tc
I jeszcze jeden, a właściwie trzy treningi Ewki https://youtu.be/jt33VFvy8LA. Te treningi ubóstwiam, więc koniecznie sprawdźcie, czy wam też się podobają!
To już na tyle. Rozpisałam się jak szalona, ale mam nadzieję, że czytasz to z przyjemnością i być może przekonałam cię i zmotywowałam do ćwiczeń. Jeśli masz jakieś pytania lub uwagi to komentuj! I koniecznie czekaj na kolejne posty, polecam też zajrzeć do innych dziewczyn. Lecę :-)
Agata
Świetny blog, podoba mi się, że wszystko tu macie - od sportu po modę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę zaglądać! :D
Za obserwację oczywiście się odwdzięczymy, więc zapraszamy ponownie! Dzięki za miłe słowa :-)
Usuń